Duże modele – Przegląd rynku

Zima i wczesna wiosna to zwyczajowo czas przerwy między sezonami dla większości grup miłośników motoryzacji. Zabytki i wszelkie „perełki” czekają na suche i niesłone drogi, amatorskie rajdówki i wyścigówki w większości również czekają na odejście zimy. Mrozy stopują też garażowe prace u wszystkich tych, którzy nie mają ogrzewanych czy choćby ocieplonych garaży. Jeżeli w ogóle […]

Uroczysko w Bastnas

W graciarstwie najpiękniejsze jest to, że cieszyć potrafią zarówno sprzęty ruchome jak i te, które już raczej nigdzie nie pojadą. Polską mekką graciarzy był kiedyś Grodzisk Mazowiecki z kolekcją Pana Tabenckiego. Tego zbioru już nie ma, ale wciąż można zobaczyć największe skupisko gratów w Europie. Gdzie? Dlaczego ma to związek z Maserati i dwiema Granadami?

Muzeum Volvo z Kulawą Wyprawą

Iza i Rafał tworzący Kulawą Wyprawę co roku wybierają się swoim Volvo 945 na północ, żeby odpocząć od zgiełku, ciasnoty i nerwowości naszej ojczyzny. Latem tego roku przemierzając Szwecję, odwiedzili Muzeum Volvo. I podzielili się ze mną zdjęciami. A ja dzielę się nimi z Wami.

Aktualizacja kolekcji odc. 0

Przez wiele lat zbierania modeli przejawiałem umiarkowaną tendencję do chwalenia się zbiorami publicznie. Ale właściwie dlaczego nie? Przecież Wy też zbieracie! W takim razie zapraszam na zerowy, chociaż tak naprawdę drugi odcinek prezentacji nowych eksponatów w mojej małej kolekcji. Będą produkty od FSO do Forda. Będzie nawet Lego!

Motoorkiestra 2019 – Bemowo

Wszystko miało być zupełnie inaczej. Dobrze Wiecie o co mi chodzi. W obliczu wydarzeń, które wiążą się z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, a co za tym idzie także z Moto Orkiestrą zrezygnowałem z pierwotnej wersji tekstu. Dalej będzie o samochodach i tylko o nich, ale krócej, skromniej i prościej.

Auto Nostalgia

Wybierając się na VII edycję AutoNostalgii nie przypuszczałem, że zachwycę się vanem Chevroleta, kupię Escorta cabrio i nie zrobię zdjęcia żadnego Mercedesa. Ale najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że absolutnie nic mnie nie zirytowało i nie mam na co narzekać.

X Festiwal Chaosu i Korozji

Podobno to były ostatnie Nity. Więcej nie będzie. Albo będą, ale inne. Jedni z tego powodu płaczą a inni mają to gdzieś. Ja natomiast wiem, że Festiwal Nitów i Korozji dla wielu ludzi z całej Polski stał się takim samym symbolem jesieni jak żółte liście i permanentna wilgoć.