Modelarstwo samochodowe podobnie jak kolekcjonowanie gotowych modeli pojazdów zdaje się pomijać jedną i tę samą ważną kwestię. Tło. Otoczenie modelu, sposób jego ekspozycji może sprawić, że przeciętny model przyciągnie wzrok.
Na gotowo
W kontekście modelarstwa samochodowego popularność dioram jest umiarkowana. Właściwie nie ma gotowych zestawów, czy elementów, z których można wyczarować scenki z rajdów, wyścigów czy ulic. Oczywiście stara szkoła modelarska nie polegała na plastikowych elementach dostarczonych przez producenta wraz z instrukcją. Są więc zdolni ludzie, którzy tworzą takie tła dla swoich modeli praktycznie od zera.
Nieco lepiej wygląda kwestia garaży i warsztatów. Tutaj możemy znaleźć zarówno zestawy gotowe, czyli poskładane, pomalowane oraz gotowe do ustawienia. Dostępne są także zestawy „do sklejania”.
Jeśli chodzi o gotowce, to są one dostępne już dla skali 1:64, czyli mniej więcej pod wymiar tzw. „resoraków”. Tutaj sporo się dzieje na Aliexpress, gdzie oprócz garaży i warsztatów z elementami wyposażenia znajdziecie również scenki uliczne, czy prezentujące parking podziemny. Fajne gadżety do fotografowania modeli.
Elementy gotowe są dostępne także dla skali 1:24, chociaż częściej znajduję elementy w podziałce 1:18. Są to przeważnie podnośniki, skrzynie z narzędziami, stoły robocze itd. Takie elementy mogą świetnie ożywić półkę z modelami, jak również stanowią fajne urozmaicenie dla zdjęć.
Zrób to (prawie) sam
A co dla tych, którzy nie czują się na siłach, żeby wykonać wszystko od zera, ale nie satysfakcjonują ich gotowce? Tutaj już nie jest tak kolorowo. Zestawy ograniczają się praktycznie do dwóch skal, 1:43 i 1:24. Ta druga wydaje się najbardziej atrakcyjna, bo największy wybór modeli samochodów do sklejania jest właśnie w podziałce 1:24 i 1:25, które to właściwie mogą być wystawiane obok siebie.
Jeśli chodzi o skalę 1:43 to chociaż faktycznie istnieje rynek modeli do sklejania tej wielkości, to jest to zdecydowanie królestwo „gotowców”. I tę skalę zawsze polecam, jeśli ktoś chce kolekcjonować modele samochodów.
Najprawdopodobniej znajdziesz tutaj wszystko o czym zamarzysz od prototypów przez pojazdy wyczynowe po pospolite, spotykane codziennie na ulicy pojazdy. No, chyba że jesteś mną i o ile Ford Taunus TC III sedan jest dostępny, to Escorta kombi MK7 nie ma, tak samo jako Mondeo MK3 kombi po lifcie…
Great Garages
Ową dominację modeli gotowych w skali 1:43 najwyraźniej dostrzegł ktoś w firmie Estes Industries, wypuszczając na rynek zestaw z serii Great Garages zawierający fragment garażu (podłoga i dwie ściany) z narzędziami i meblami warsztatowymi z plastiku do samodzielnego sklejenia i pomalowania.
Dołączony samochód to metalowy model do samodzielnego montażu, który właściwie nie wymaga klejenia. Chętni mogą pomalować nieliczne elementy.
Sam garaż to nieco toporna propozycja od firmy znanej od końca lat 1950 z produkowania modeli rakiet kosmicznych. Także takich wyposażonych w napęd. Estes angażowało się także w modele samolotów, zarówno statyczne, jak i latające. Garaże to dość duże odstępstwo od typowych zestawów firmy. Oprócz skali 1:43 dostępny był też zestaw w podziałce 1:24.
Dioramę kupiłem wiele lat temu, obecnie nie znalazłem takiego zestawu w Polsce. Na e-bay można dostać nowy w cenach od 20 do 40 dolarów.
Producent przewidział możliwość wystawienia garażu nie tylko na biurku czy półce, ale także w formie zawieszonej na ścianie. Są do tego odpowiednie elementy do przyklejenia, na których całość może zawisnąć.
Przezroczysta kopuła uzupełniająca brakujące dwie ściany i sufit w moim zestawie była lekko porysowana. Być może dałoby się to spolerować, jednak w moim przypadku całość stoi w dużej gablocie, więc na szczęście nie musiałem używać tego elementu.
Jeżeli boicie się zabawy z tak małymi elementami, to uspokajam, że przy odrobinie cierpliwości można to wszystko dość dobrze wykończyć. Klejenia jest mało, elementy do siebie pasują. Narzędzi i mebli jest jednak jakby nieco za dużo i ciężko to wszystko zmieścić w garażu.
Tym bardziej że ściany, które są naklejką, posiadają rozrysowane drzwi i bramę wjazdową, co skutecznie zabiera przestrzeń. Oczywiście można tam poustawiać szafki, ale chcąc zachować minimum realizmu, trzeba się ze wszystkim zmieścić bez zastawiania wjazdu i wejścia.
Nie jestem wprawnym modelarzem, nie grzeszę również cierpliwością. Mimo to wydaje mi się, że udało się wykonać dioramę z zachowaniem minimum przyzwoitości. Bo lepiej by mogło być. I to znacznie.
Jeśli chodzi o dołączonego Dodga Vipera, to nie ma tutaj co komentować. Model jest, bo jest. Można go ustawić między innymi miniaturami z dolnej półki. Niestety przez otwieraną maskę moim zdaniem nie da się z niego wyczarować cudeńka. Otwierane elementy to przeważnie nienaturalne szpary, które psują odbiór całości.
Zestaw wart jest kupna, o ile trafi się w rozsądnej cenie. Sprawdzi się zarówno jako urozmaicenie dużej kolekcji, jak i bibelot biurkowy eksponujący model ulubionego samochodu.
MSK