Kilka miesięcy temu sprawiłem sobie prezent bez okazji. To nic innego jak realizacja kolejnego marzenia z dzieciństwa. To także kolejna finansowa i czasowa studnia bez dna w moim samochodowym uniwersum. Czy jak to wolę ładnie nazywać: kolejna ścieżka w motoryzacyjnym hobby, którą zamierzam lepiej poznać.
Tag: tamiya
Co Nowego #13 – Samochód w salonie
Kiedy okolice garażu patrolują żandarmi szukając naruszeń kwarantanny, a po całym dniu pracy czy to w domu czy poza nim brakuje Wam motoryzacyjnych wrażeń jest rozwiązanie. Miniaturki. Czy to z Lego, plastiku czy metalu zawsze są świetnym uzupełnieniem motoholizmu.