Kiedyś powiedziałem sobie, że nie ma i nie będzie na RiP miejsca dla pojazdów elektrycznych. Nie ma w nich bowiem nic, co uznawałbym za fajne i radosne. A przecież RiP ma być miejscem, gdzie motoryzacja jest pasją, a nie środkiem transportu jako takim. Po dwóch tygodniach z „elektrykami” robię wyjątek. Ale czy faktycznie znalazłem trochę […]